Chodzę do II klasy liceum.
W wolnych chwilach propaguję wartości antychrześcijańskie.
Wczoraj w szkole zorganizowałyśmy z Mają i Olą imprezę w stylu Halloween (która wzbudziła wśród kleru spore kontrowersje, stąd ironiczny wstęp;)). Były wątpliwości, ale wyszło no... naprawdę super.
Kilka osób przebrało się kompletnie od stóp do głów co bardzo się ceni. Inni chętnie odwiedzali wfową szatnię i oddawali się w ręce sekcji "malarzy twarzy". Każdy miał co chciał. Krew z nosa, oczu, ust. Siniaki, szwy, dziury po kulach, widły tudzież inne ornamenty. Inni zachowawczo podchodzili do sprawy. Jeszcze inni szczyptę czerwonej szminki w kąciku ust uważali za szczyt szaleństwa.
Ale się wybawiliśmy! Za niecałe dwa miesiące kolejne impreza. Planów mnóstwo.
Od lewej: Kasia, Karolcia, ja.

A tu z niecierpliwą Darią, fanatyczką układania kredek, która moim skromnym zdaniem wyglądała najlepiej.

Tutaj z Pauliną i kredkami.

A tutaj Kasia z Olą.
Dziękuję Aniu za wysłanie zdjęć!
Właściwie Halloween jest dopiero dzisiaj, więc wszystkiego upiornego.
A Wy co wybieracie?
Cukierek czy psikus? ;)
Piosenka na Halloween? The Cranberries- Zombie
Trzynaście złotych zasad mistrza horroru- Hitchcocka-> TUTAJ
Serdeczności. Karcia.

A tu z niecierpliwą Darią, fanatyczką układania kredek, która moim skromnym zdaniem wyglądała najlepiej.

Tutaj z Pauliną i kredkami.

A tutaj Kasia z Olą.
Dziękuję Aniu za wysłanie zdjęć!
Właściwie Halloween jest dopiero dzisiaj, więc wszystkiego upiornego.
A Wy co wybieracie?
Cukierek czy psikus? ;)
Piosenka na Halloween? The Cranberries- Zombie
Trzynaście złotych zasad mistrza horroru- Hitchcocka-> TUTAJ
Serdeczności. Karcia.