środa, 2 września 2009

Kształty lata.

Całokształt lata, albo półkształt, albo chociaż ćwierćkształt...

Ślady wakacji na każdym kroku. Jeszcze słońce, jeszcze Junior Stress "Nie po to by łapać słońce"w Winampie (Podkreśliło mi na czerwono z zasugerowaniem "Wietnamie" a nie w "Winampie", ale jestem pewna, że chodzi mi o Winampa) jeszcze rozłożony namiot w ogrodzie, a już kasztany.

1. Nawet nie wiecie, jak cieszę się na weekendowe spotkanie. To, że widziałyśmy się ostatnio na początku wakacji to prawdziwy, najprawdziwszy skandal!

2. Właśnie taką zobaczyła mnie Monia, kiedy to po 17 latach życia nauczyłam się huśtać.

3. Lubię kolory tego zdjęcia, bo poza tym nie ma w nim nic szczególnego. Pies raczej śmierdział.

4. Prezentacja wspomnianych kiedyś tutaj haremów.

5 -Mamuś, zawiąż mi tą chustkę tak, żeby włosy nie leciały mi do oczu.
-Ok, dawaj ją.

6. Tym razem z SasAnią po jordanowsku.

7. Koszulka z secondhandu, kupiona w czerwcu z nadrukiem "Summer of love" nie kłamała, ale na to nie mam odpowiedniego fotograficznego dowodu.

Nie ogarnę wszystkiego, no bo wiadomo...
Trzeba powiedzieć:
Wakacje- AU REVOIR!
Jestem pewna, że będzie tak jak ostatnio, że powrócicie w wielkim stylu.
Serdeczności. Karcia.

2 komentarze:

  1. Tak. To były piękne wakacje! Co nie znaczy,że nastepne będą gorsze. Wiec teraz pozostaje nam tylko czekać na czerwiec. A na spotkanie nie tylko ty się cieszysz:) *haremy wygladają świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam wspomnienia z wakacji. nie muszą być moje, ważne żeby były śmiesznie, straszne, mrożące krew w żyłach albo wzruszające do łez - wakacyjne po prostu. i lubię oglądać takież zdjęcia. z uśmiechem i nutką sentymentu;)

    OdpowiedzUsuń

Albo mi się wydaję, albo ta opcja ma problemy z byciem sprawną.