sobota, 5 września 2009

Dziewczyna z perłą.

"Dziewczyna z perłą" (oryg. "Girl With a Pearl Earring") reż. Peter Webber.
Wiem, że spóźniłam się z recenzją o całe 6 lat, bo film pochodzi z 2003 roku, ale zobaczyłam go dopiero dziś, więc dzisiaj o nim piszę. Historia związana z powstaniem obrazu "Dziewczyna z perłą" Jana Vermeera van Delft. Absolutnie magiczny, dla mnie sięgający rangą "Pachnidła", co naprawdę jest nie lada wyczynem. Dla osób interesujących się sztuką prawdopodobnie jest to pozycja sztandarowa.
Spodobała mi się scena, w której mecenas Vermeera po raz pierwszy zobaczył zamówiony obraz, na którym była jego żona, popatrzył na obraz i skomentował jego barwy:
- To żółcień indyjska? Wyciąg z uryny świętych krów, karmionych liśćmi mango. Pokryliście moją żonę suszonymi śiuśkami.
-Kolor był w sam raz- odpowiada mistrz Vermeer.
Sposoby uzyskiwania barwników do farb w 17 wieku są naprawdę ciekawe.

Charakteryzacja aktorki i podobieństwo do oryginału jest naprawdę solidnie oddane.

Jeszcze bardziej urosła w moich oczach, chodź i tak była już w nich wielka Scarlett Johansson.
Widziałam ją wcześniej w trzech filmach: "Prestiż", "Czarna Dalia" oraz "Vicky Cristina Barcelona". Każda rola mi się podobała, ale "Dziewczyna z perłą" rzuciła mnie na kolana.

Rolę holenderskiego mistrza malarstwa odegrał Colin Firth- wiedziałam, że skądś go znam i miałam rację. Grał w filmie "Angielski pacjent" i w sumie dla mnie średniej serii filmów "Dziennik Bridget Jones"...ale przez przypadek patrząc na jego filmografię dowiedziałam się, że już za miesiąc pojawi się w kinach "Dorian Gray", o czym nie miałam zielonego pojęcia. Ekranizacja książki Oscara Wilde'a. Firth zagra rolę Lorda Henryka. Zapowiada się świetnie.

Już sama nie wiem, czy decyzja o tym co lepsze: film, czy książka, zależy od jakości jednego i drugiego, czy po prostu od kolejności oglądnięcia bądź przeczytania. W przypadku ostatnio przeczytanych "Wielkich nadziei" Carola Dickensa i filmu na podstawie tej książki, zdecydowanie wybieram film. Mimo tego i tak zamierzam sięgnąć do historycznej powieści, na podstawie której nakręcono "Dziewczynę z perłą". Autorką książki jest Tracy Chevalier. Ciekawość mnie zżera.

Miss Havisham w ekranizacji "Wielkich nadziei", na podstawie powieści Dickensa.

Zżera mnie także wredna angina. Przez ciągłe spanie straciłam poczucie czasu. Przez katar straciłam poczucie smaku i poczucie zapachu. Z tego wszystkiego straciłam już nawet samopoczucie.

Serdeczności. Karcia.

PS. Aby zobaczyć źródła zdjęć, wystarczy w nie kliknąć.

1 komentarz:

  1. kochanka Wilde'a Alicja6 września 2009 07:31

    Serce zabiło mocniej i będzie biło w tym tempie dopóki nie zobaczę Doriana. Schodząc z Górnicy w kierunku miasta, mijam plakat, z którego spogląda na mnie Książe Kaspian. Zatrzymuje się za każdym razem. Cieszę sie niezmiernie, że w rolę Najpiękniejszego Mordercy wcieli się ktoś, kto zawsze przyciąga mój wzrok.

    OdpowiedzUsuń

Albo mi się wydaję, albo ta opcja ma problemy z byciem sprawną.