"Oh, say, can you see my eyes. If you can, then my hair's too short"
"O, spójrz w moje oczy. Jeśli możesz, to znaczy, że moje włosy są zbyt krótkie."
Lennon też miał ciekawy pogląd na temat włosów:
"Nie powinno się ich skracać, gdyż strzyżone rosną do wewnątrz głowy i przeszkadzają w pracy mózgu."
Postępuję zgodnie z zaleceniami Johna.
A tutaj czarująca swoją naiwnością Jeannie.
"Harry Potter i Książę Półkrwi"
O serię "Harry Potter"(czy książki, czy filmy) nie pytajcie mnie chcąc uzyskać jej realny obraz wad i zalet, bo mam na jej punkcie małą obsesję.
W szóstej części największą "radochę" wzbudziła we mnie scena sklepu Freda i George'a.
A najbardziej mroczna? W sumie każda, w której pojawia się Bellatrix Lestrange, ale szczególne uczucie grozy budzi scena złożenia przysięgi wieczystej i zabicia Dumbledore'a.
Pocieszam się, że skoro dalej cieszę się takimi filmami, to nie wyklułam się jeszcze ze skorupki dziecinności, której notabene nigdy nie chcę się pozbywać.
A tutaj Rupert Grint (Ron), który w tej części filmu po raz kolejny okazał "delikatność tępego topora"- jak to Mama mówi: "Nie wiem co Ty w nim widzisz". Chyba nie uda mi się uzasadnić w pełni tej fascynacji. Polecam "Driving Lessons" z nim w roli głównej. U jego boku (lub odwrotnie?) Julie Walters, która w Harrym odgrywa rolę jego matki, tutaj za to równie czarującej starszej pani, tyle, że przyjaciółki.
Bardzo mi miło z racji Twojego komentarza. :)
OdpowiedzUsuńKino 'Pod Baranami' znam tylko z opowieści, niestety.
Słyszałam wiele wykonań 'Age of Aquarius'. Śpiewali ją między innymi:
- Diahann Carroll, Engelbert Humperdinck, Peter Lawford, Negra Li i Ewelina Flinta. Zadecydowanie najbardziej do mnie przemawia oryginał. :)
Adekwatnie do Harry'ego Potter'a to stwardniała mi łza, jak czytałam fragment, w którym Dumbledore zostaje zabity.
Jeżeli chodzi zaś o filmowego Rona, to najbardziej podobał mi w 4 części, a mianowicie w 'Czarze Ognia'.
Luna. Na początku ta postać mnie niesamowicie drażniła, ale z czasem przywykłam do niej i ją polubiłam. Jej oczy są niesamowite. ;)
Całuję.
Karciu trafiłaś w sedno ze sklepem Freda i George'a ! Kiedy wyszłam z filmu też najmilej wspominałam ten fragment. Ale wiesz co? Fajne było jeszcze zdarzenie, gdy Ron zjadł czekoladki z eliksirem miłosnym. ;)
OdpowiedzUsuńSuper piszesz, jak słowo daję!