"Zachowuje się jak rozpieszczone dziecko, ale nie brak mu inteligencji. Może artysta?"
Często powtarzał, że chce
"tworzyć jak Bóg, władać jak król, pracować jak niewolnik".
Zawsze miał w kieszeni wydanie "Pieśni Maldorora" Isidore'a Lucien'a Ducasse'a.
Jego największymi pasjami było malarstwo, rzeźba i poezja- zaraz potem kobiety. Uwielbiał alkohol, głownie brandy.
Najbardziej charakterystyczną manierą/cechą jego malarstwa były nienaturalnie wydłużone szyje, z czego niektórzy kpią, przypisując tę tendencję pewnej anegdocie. Podobno kiedyś siedział w Lapin Agile przy stoliku z pewną kobietą. Zasłaniała ją szklana butelka. Szyjka butelki zniekształciła szyję kobiety i to miało zainspirować Modiego do słynnych "łabędzich szyj" w jego portretach.
Beatrice Hastings, angielska poetka, jedna z wielu kochanek
Deda powiedziała o nim:
"Złożony charakter. Świnia i perły."
To był ciekawy związek. Często się ze sobą bili. Beatrice chodziła wielokrotnie cała pokaleczona, bo Modi w momencie ostatecznej furii po prostu wyrzucał ją przez okno, pod którym rosły kłujące krzewy.
Jendak największą miłością Modiego była Jeanne Hébuterne
Będąc z nim w ciąży, tuż po jego śmierci popełniła samobójstwo wyskakując przez okno. Gwoli ścisłości było to inne okno, niż to, przez które wylatywała Beatrice. To znajdowało się o wiele wyżej.Modi to zdecydowanie jedna z najbarwniejszych postaci Montmartre. Stały bywalec wspomnianego przeze mnie w ostatnim poście"Lapin Agile".
Polecam:
1. książkę Pierre'a Sichel'a – "Modigliani", zachwyciła mnie.
2. Film biograficzny "Modigliani, pasja tworzenia" reż. Mick'a Davis'a. Modiego zagrał Andy Garcia, którego znam i lubię za serię filmów "Ocean's" (Eleven, Twelve, Thirteen) i poczucie humoru:
"Nigdy nie wyrzeknę się swoich kubańskich korzeni. Dajcie mi scenariusz, w którym byłyby drzewka awokado, cygara i bongosy, a wchodzę w to natychmiast."
Nowe spostrzeżenie: Mało jest rzeczy bardziej pięknych, dostojnych i budzących respekt od końskich pośladków.
Ostatnio: "Kurczę, nie rozczesałam sobie dokładnie cukru w kawie."
Dowiedziałam się, że:
TERTULIA - to słowo z języka hiszpańskiego oznaczające spotkanie o charakterze kulturalnym lub artystycznym, na którym można wymieniać swoje opinie i wnioski na temat opowiadań, poezji czy utworów muzycznych. "Stammtisch" to niemiecki odpowiednik tertulii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Albo mi się wydaję, albo ta opcja ma problemy z byciem sprawną.